sobota, 5 maja 2012

~4

Czy to jest normalne, że się tak stresuje przed poznaniem 4 chłopaków, których nienawidziłam zanim poznałam, że aż się telepię? Nie stanowczo ze mną jest coś nie tak. Szlam 'spokojnie' z Zaynem u boku, modląc się, żeby przejechał mnie jakiś autobus, albo niezrównoważony taksówkarz, których jest pełno.
-Już niedaleko.-oznajmił mi uśmiechnięty przyjaciel.
-Suuper.-odpowiedziałam sarkastycznie, ale on chyba tego nie wyczuł.

Przeszliśmy przez ogromne frontowe drzwi do białego penthouse'u. Czułam się troszkę dziwnie, bo nie byłam przyzwyczajona do aż takich luksusów. Na wejściu poczułam zapach jedzenia z Nando's i brudnych skarpetek. Milusio i swojsko. Na pierwszy rzut oka widać było, że sami faceci w domu.
W przedpokoju Zayn rzucił mi przepraszające spojrzenie, tylko co ono miało znaczyć?Weszliśmy dalej.
W wielkim salonie zastałam 4 chłopaków. Trójka z nich siedziała na kanapie obrzucając się żarciem, a ostatni <Liam> siedział na fotelu obok no i no... po prostu cisnął bekę z reszty.Na mój widok chłopak w lokach i drugi w kolorowych spodniach i szelkach, ogarnęli się i jak sądzę przyjęli swoje wyjściowe pozy. Blondyn obok nich zaczął jeść to czym wcześniej rzucał, a Liam radośnie mi pomachał. Odpowiedziałam na ten gest tym samym.
-No więc chłopaki, to jest właśnie Cassie.-powiedział ciut zmieszany Zayn.
-Hey.-powiedziała i uśmiechnęłam się smile'm numer 5.
-Witamy piękną panią.-zwrócił się do mnie jeden z nich.-Ja jestem Louis, to jest Harry, tamten to Niall, a ten na fotelu to..
-Liam.-dopowiedziałam.-My się już znamy. Uśmiechnął się do mnie na te słowa.
-Ok, to trochę dziwne.-powiedział ten w lokach, chyba miał na imię Harry, albo może Niall?
- Mniejsza o to, Cass siadaj.-powiedział do mnie Malik i to też uczyniłam.
-A więc Cassie, bardzo ładnie śpiewasz.-powiedział do mnie Louis.
-Dziękuje, jestem w szkole muzycznej.
-Naprawdę ? To super.-powiedział blondyn.
Pogadaliśmy chwilę o typowych głupotach.
-To może obejrzymy jakiś film? Co wy na to?-zapytał ten w lokach.
-Harry znowu będziesz nam kazał oglądać Titanica?-zapytał, a raczej wyjęczał Louis.
-A ja bardzo lubię ten film.-powiedziałam z uśmiechem.
-Zayn, ja już lubię tą dziewczynę.-skomentował Harry, a ja się zaśmiałam. Usiadłam obok niego, a Liam włączył telewizor.
~*~
-Nie wierzę, że daliśmy się namówić na oglądanie tego znowu, a oni sobie po prostu zasnęli .- powiedział Louis, udając irytacje i wskazując ręką na Harryego śliniącego się na poduszkę i Cassie leżącej na nim.
-Właśnie, przecież mogliśmy puścić film o Justinie.-krzyknął Niall. Na co ja i Liam zaczęliśmy się śmiać.-Ej ranicie moje uczucia.
-Hahahhaha, no sorki Nialler.-powiedział Payne i przytulił blondynka. Ja usłyszałem dzwoniący telefon, jak się okazało należał do Cassie. Na wyświetlaczu było napisane, że dzwoni Izzy, jej przyjaciółka więc pomyślałem, że odbiorę.
-Halo?
-No kurde, spędziła z Tobą kilka godzin i już odbierasz jej telefony?-zirytowała się
-Ej spokojnie, ona po prostu zasnęła.-odpowiedziałem.
-To ona jest u Ciebie?
-Tak, też możesz przyjść.-zaproponowałem
-Oh, dziękuję za ten wielki zaszczyt. Wyślij mi adres sms'em na ten numer.-powiedziała i się rozłączyła.
Zdecydowanie ta dziewczyna mnie nie lubiła.
Po 15 minutach, ktoś zaczął pukać do drzwi. Niall poszedł je otworzyć. Chwilę potem zobaczyłem szczupłą, mocno pomalowaną szatynkę z grymasem niezadowolenia na twarzy. Zobaczyła jak Cass śpi na Hazzie i pobiegła w kierunku łazienki. To było bardzo dziwne.
~*~
Poszedłem za tą dziewczyną do łazienki.
-Hej, wszystko w porządku?-zapytałem.
-Nic nie jest w porządku, barbie.-powiedziała
-Fajnie, ale jestem Niall. Wiesz co? Czasami dobrze jest powiedzieć komuś kogo się nie zna, co Cię gryzie.
-Ok, ja ją kocham i ja tracę. Zadowolony?!
-Jak to kocham? Jesteś lesbijką?-zapytałem zdziwiony.
-Biseksualistką, znasz takie pojęcie?
-Nawet nie wiesz, jak dobrze.
Spojrzała na mnie zaciekawiona i zaczęliśmy rozmawiać.
______________________________________________________________
Następny :) Piszę to opowiadanie z niewiarygodną radością. Ten rozdział jest dla A. Zaczyna się :P
Mam nadzieję, że się spodobało:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz